Październik postawił przede mną nowe wyzwania - jakie? A mianowicie Bal Jesieni i przebranie dla mojego Maluszka. I weź tu coś wymyśl mamo! Pierwsza myśl: liście. No tak, ale czy to nie za banalne? Hmm... może lisek? Też fajnie i nawet prosto. Ale za prosto być nie może, więc będzie jeż!!! I tak mój Malec został jeżem z czarnym noskiem. Poniżej zdjęcia jak po kolei przygotować strój jeża, który niektórzy odczytali jako leśnego ludka... W sumie interpretacja dowolna...
Do wykonania stroju potrzebujemy bluzę (najlepiej taką której nie nosimy) bo zostanie pocięta; filc - najlepiej samoprzylepny, niestety mi takiego nie udało się dostać i kupiłam zwykły, który początkowo myślałam że poprzyklejam, a finalnie poprzyszywałam i nożyczki.
Filc tniemy w trójkąty przypominające kolce, nie muszą być równe. Im więcej, tym lepiej! Z bluzy odcinamy rękawy i przód, pozostawiając jedynie kaptur i plecy. A następnie kolce jak najgęściej przyszywamy lub przyklejamy do bluzy.
Jeszcze tylko nosek pomalowany na czarno kilka liści doszytych do kolców, by było bardziej jesiennie, kilka liści do ręki i jesteśmy gotowi na bal.
Świetny strój :D
OdpowiedzUsuńJak on słodko w tym wygląda *.*
Przecudowna jesienna stylizacja Maciupka :D
OdpowiedzUsuń